Ilustracja z 1751 roku |
W jednym z listów Anna Howe opisuje jak Clarissa zwykła spędzać dzień.
Daniel Chodowiecki - Richardson, Clarissa Harlowe, 1785 |
Clarissa zwykła mówić: "Niesamowite jest pomyśleć, ile może być zrobione dzięki wczesnemu wstawaniu i dzięki dobrze rozplanowanym, długim dniom. (...) Nikt nie wykorzysta swojego czasu właściwie, jeśli nie żyje zgodnie z pewną regułą: kto nie przeznaczy godzin, tak bardzo, jak to możliwe do poszczególnych celów i zajęć."
Wstawanie
Clarissa na sen przeznaczała tylko 6 godzin; po tym czasie czuła się wyspana. Wstawała zwykle o godzinie 6.Pierwsze 3 godziny
W tym czasie ubierała się, uczyła i pisała listy.
2 godziny przeznaczone na obowiązki domowe
Te obowiązki wykonywała w różnych porach dnia, w zależności, jak była potrzeba. Pomagała swojej matce w płaceniu rachunków gospodarskich.
5 godzin na szycie, rysunki i muzykę
Wspomagała i nadzorowała służbę w szyciu wszystkiego potrzebnego dla rodziny.
2 godziny na 2 pierwsze posiłki
Jeżeli przybyli goście, to nie miała skrupułów, aby zostać dłużej.
1 godzina na poobiednią konwersacji
Tą godzinę dodawała lub odejmowała, w zależności od sytuacji lub prośby przyjaciół.
1 godzina na odwiedzanie biednych w sąsiedztwie
Dzieciom dawała krótkie pouczenia i dobre książki. To czyniła nie więcej niż 2 razy na tydzień, ale za to dłużej.
Pozostałe 4 godziny
Czasami przeznaczone na kolację i rozmowy lub czytanie dla rodziny. W tym czasie składała i przyjmowała wizyty oraz uczęszczała na spektakle, które na wsi zdarzały się rzadko.
Clarissa spotykała się z sąsiadkami, które również szyły. Jedna z nich czytała książkę, a pozostałe mogły słuchać szyjąc.
Joseph Highmore - Rodzina Harlowe z Clarissy Harlowe Samuela Richardsona, około 1750 |
Niedziele spędzała wspomagając ubogich w sąsiedztwie.
Jeżeli odwiedzała swoją przyjaciółkę, Annę Howe, np. na 2 tygodnie, to wtedy zaprzestawała postępowania według wyznaczonych reguł i wracała do nich po powrocie do swojego domu.
Podczas, gdy Clarissa była w towarzystwie, nie okazywała niepokoju, że już powinna coś innego robić.
Jeżeli odwiedzała swoją przyjaciółkę, Annę Howe, np. na 2 tygodnie, to wtedy zaprzestawała postępowania według wyznaczonych reguł i wracała do nich po powrocie do swojego domu.
Podczas, gdy Clarissa była w towarzystwie, nie okazywała niepokoju, że już powinna coś innego robić.
Clarissa na temat swojego dziennika:
Ci, którzy nie prowadzą surowego sprawozdania, rzadko prowadzą jakiekolwiek na dłuższy czas. (...) To uczy mnie, aby być łakomą czasu; jedynej rzeczy, której dopuszczalnie możemy być łakomi; ponieważ żyjemy tylko raz na tym świecie, jeśli przeminie, to przeminie na zawsze.
Ilustracja Thomasa Stotharda, 1778 |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz